Wiatraki na ratunek
Po wyłączeniu największego w Polsce bloku energetycznego B11 w Kozienicach (1075 MW), który zaczęła właśnie remontować poznańska ENEA, silny w ostatnich dniach wiatr ratuje krajowy bilans energetyczny. Gdy wiatr ucichnie, czeka nas poważny problem. Polskie Sieci Elektroenergetyczne sygnalizują, że do remontu mogą wkrótce trafić kolejne bloki, a to doprowadziłoby do problemów z zaspokojeniem zapotrzebowania na prąd. Dlaczego tak się dzieje? Spółki energetyczne wstrzymywały się długo z remontami i nie wyłączały instalacji, gdyż chciały jak najwięcej zarobić na rosnących cenach energii. Zdaniem ekspertów remontów nie można już dłużej odwlekać, skoro starzejące się bloki węglowe są w coraz gorszym stanie. Jak się dowiedzieliśmy, PSE szykują obecnie plan awaryjny na wypadek kolejnych remontów.—bart