Reforma Sądu Najwyższego a reforma sądów powszechnych
Żadne to zmiany, jeśli inne będą jedynie nazwy sądów.
Jednym rzutem na taśmę, być może też jedną ustawą, w jedną noc, pewnie tuż przed świętami, mają być zreformowane wszystkie sądy w Polsce. Plany zmian nie były ani konsultowane, ani ujawnione, ani testowane w sądach. Są operacją na żywym organizmie. Co więcej, nie są poparte analizami finansowymi i choćby kadrowymi. Nie wiadomo, jak pogodzić te zmiany z systemem instancyjnym. Na pierwszy rzut oka zmienią się głównie szyldy w sądach, ale czy na pewno? Zmiany mogą być bardzo istotne, gdyż będą reformować nie tyle same sądy, ile nieodwracalnie status sędziów.
Sąd Najwyższy do poprawki
Najbardziej zaskakujące są chyba plany zmian w Sądzie Najwyższym. Jest to o tyle dziwne, że reorganizacja SN przeprowadzona w 2018 r. miała wedle zwolenników zmian go uzdrowić. Główna zmiana, poza wyodrębnieniem nowych izb, tj. Dyscyplinarnej i Kontroli, w istocie zapewniła dojście do stanowiska sędziego SN sędziom pozytywnie rekomendowanym przez nowo utworzoną Krajową Radę Sądownictwa. A Krajowa Rada Sądownictwa, w której większość zasiadających w niej sędziów wybrali politycy, wskazała wielu sędziów, w tym do SN. Sędziów rekomendowanych przez nową KRS jest w SN coraz więcej, kolejne osoby zgłaszają się na wolne stanowiska. Sędziowie ci są określani mianem neosędziów i ich status budzi najwięcej wątpliwości ETS,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta