Kobiece „Dziady” z siłą pioruna
Strach Polek, pycha władzy, grzechy Kościoła, konflikt z Unią – to wszystko w inscenizacji Mai Kleczewskiej w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Konrad jest kobietą.
Co z „Dziadami" Dejmka i Holoubka zrobił towarzysz Gomułka – wiedzą chyba wszyscy. Ktoś taki jak on „Dziady" w Teatrze im. Słowackiego pewnie też zdjąłby z afisza. A jeszcze niedawno po inscenizacji Eimuntasa Nekrošiusa w Teatrze Narodowym, który podszedł do dzieła Mickiewicza z dystansem, pokazując jak wieszcz uwięził nas w martyrologicznych i romantycznych stereotypach – wydawać by się mogło, że arcydramat pójdzie do lamusa.
Mylnie prorokowała to już wcześniej profesor Maria Janion. Po katastrofie smoleńskiej „Dziady" najpierw stały się gotowym wzorcem politycznej żałoby „ludu smoleńskiego", rok temu zaś przechwycił je dla siebie Strajk Kobiet. Nomen omen na żoliborskiej ulicy Mickiewicza, blisko więc willi prezesa PiS – pokazując go jako złego pana.
Kobiety w więzieniu
Maja Kleczewska, reżyserka z naszej czołówki, do tej pory mówiła językiem Jelinek. Z tej feministycznej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta