Polski Ład modyfikuje zasady estońskiego CIT
Aby płacić ryczałt od przychodów, nie trzeba już będzie ponosić nakładów inwestycyjnych w środki trwałe w danej wysokości. Zostanie też zniesiony limit przychodów 100 mln zł, po przekroczeniu którego następuje utrata prawa do uproszczeń.
Można odnieść wrażenie, że jedna ze zmian wprowadzanych przez Polski Ład nie przebiła się wystarczająco mocno do świadomości przedsiębiorców. Jest nią modyfikacja zasad działania estońskiego CIT. Wydaje się, że „wydanie drugie poprawione", które będzie obowiązywać od 1 stycznia 2022 r., jest modelem opodatkowania, który ma szanse na dużą popularność w polskich biznesach o nieskomplikowanej strukturze udziałowej (grupy spółek są z modelu wyłączone). Do jego stosowania powinna przekonywać przede wszystkim prostota systemu. Przepisy te są bowiem nieskomplikowane. Niestety opublikowany 19 listopada projekt objaśnień „Przewodnik do Ryczałtu od dochodów spółek" dotyczący ich stosowania sugeruje, że prosto może nie być, zwłaszcza w zakresie „ukrytych zysków".
Dlaczego druga wersja jest atrakcyjna
W klasycznym CIT, gdy spółka wypracowuje 1 mln zł dochodu w roku X, musi zapłacić 190 tys. zł podatku, a od pozostałej kwoty — dystrybuowanej do udziałowców dywidendy (810 tys. zł) pobierane jest kolejne 19 proc. Oznacza to, że efektywne opodatkowanie wynosi około 34 proc.
W estońskim CIT dochód wypracowany w danym roku podatkowym nie podlega opodatkowaniu aż do momentu wypłaty zysku udziałowcom. Gdy natomiast następuje wypłata, jest wyjątkowo korzystnie opodatkowana. Według Ministerstwa Finansów efektywne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta