Szalony finał
Max Verstappen na ostatnim okrążeniu wyprzedził Lewisa Hamiltona i został mistrzem świata. Kontrowersyjna końcówka wyścigu, Mercedes złożył protest.
Verstappen i Hamilton przez dziewięć miesięcy pisali kolejne rozdziały dreszczowca, aż dojechali do Abu Zabi z identycznym dorobkiem punktowym.
Finałowy wyścig był szalony, jak cały sezon. Holender zdobył tytuł, choć właściwie zdążył się już z nim pożegnać. Drugie życie dał mu Kanadyjczyk Nicholas Latifi, który rozbił bolid Williamsa i na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.
Pierwsze spięcie nastąpiło tuż po starcie. Verstappen zaspał i dał się wyprzedzić Hamiltonowi, ale chwilę później zaatakował, opóźnił hamowanie i Brytyjczyk wypadł poza tor, ale ściął zakręt i wrócił na prowadzenie. Powinien oddać pozycję, ale reakcji sędziów nie było.
Koleżeńska pomoc
Mercedes był szybszy, Red Bull musiał nadrabiać sprytem. Verstappen pierwszy zjechał po nowe opony, a później oglądał, jak jego zespołowy kolega Sergio Perez toczy pojedynek z Hamiltonem. Meksykanin tak opóźnił Brytyjczyka, że Verstappen odrobił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta