Rząd zmroził samorządy
Odwoływanie rezerwacji, pustki w hotelach i pensjonatach, spadek wpływów z biletów i z podatków – tego wszystkiego po ogłoszeniu nowych restrykcji boją się władze górskich kurortów, ale i wielkich miast.
W związku z trudną sytuacją pandemiczną rząd zapowiedział w zeszłym tygodniu zaostrzenie obostrzeń sanitarnych. Od połowy grudnia do 30 proc. obniżone zostaną więc limity gości, których przyjmować mogą hotele, pensjonaty i lokale gastronomiczne. Do limitu nie będą wliczane osoby zaszczepione i zweryfikowane. To samo dotyczy placówek kulturalnych: kin, teatrów czy muzeów. Zamknięte mają być kluby i dyskoteki. Uczniowie od 20 grudnia do 9 stycznia będą się uczyć zdalnie.
Obawy o dochody w dużych miastach
Nowe obostrzenia mocno zaniepokoiły samorządowców. Nie tylko w gminach górskich, które obawiają się powtórki z poprzedniego sezonu zimowego, ale też w dużych miastach. Obostrzenia mogą wystraszyć turystów, którzy planowali wyjazdy przede wszystkim w okresie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Może to uderzyć nie tylko w branżę hotelarską, ale też gastronomiczną.
– Spodziewamy się mniejszych wpływów do budżetu miasta. Wprowadzone przez rząd ograniczenia i niepewna sytuacja pandemiczna mogą też przełożyć się na zmniejszenie ruchu turystycznego, a co za tym idzie, ograniczenie wpływu z podatków z branży hotelarskiej i gastronomicznej – mówi nam Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa.
Zauważa przy tym, że zmniejszenie dopuszczalnego obłożenia hoteli i restauracji do 30 proc. wiąże się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta