Asymetria gazowego ryzyka
Zdecydowaliśmy się na formułę zakupu gazu, na której jednego dnia możemy wiele zyskać, by kolejnego wszystko stracić – mówi Waldemar Pawlak, były premier i wicepremier.
Dlaczego pana zdaniem cena gazu, oparta jak kiedyś na cenie ropy, może być korzystniejsza niż obecna formuła cenowa powiązana z giełdowymi notowaniami gazu?
Formuła cenowa oparta na produktach naftowych i ich pochodnych byłaby w obecnych uwarunkowaniach rynkowych korzystniejsza od modelu rozliczeń opartych na cenach giełdowych. Gdyby zastosować rozliczenia oparte na cenie ropy, wówczas cena gazu byłaby na poziomie 100 zł/MWh. Byłaby więc cztery razy niższa od tej, którą obserwujemy obecnie na Towarowej Giełdzie Energii. Oparcie formuły rozliczania się ze sprzedawcą na rynkach typu spot oznacza poddanie się znaczącym wahaniom cen. Pojawia się asymetria ryzyka. Jeśli rozliczalibyśmy się po cenie opartej na ropie, to amplituda wahań mieściłaby się w przedziale maksymalnie kilkudziesięciu procent. Obecnie wahania sięgają kilkuset procent. W 2020 r. rząd ogłosił, że udało się przyjąć nową formułę cenową na dostawy gazu od Gazpromu. Wówczas chwalono się, że pozyskano nadpłaty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta