Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mirosław Hermaszewski: Wszyscy czekają na pierwszy lot na Marsa

29 stycznia 2022 | Plus Minus
Mirosław Hermaszewski (z lewej) z radzieckim kosmonautą Piotrem Klimukiem, 5 lipca 1978 roku po udanym lądowaniu statku kosmicznego Sojuz 30 w stepach Kazachstanu
autor zdjęcia: Tadeusz Zagoździński
źródło: PAP
Mirosław Hermaszewski (z lewej) z radzieckim kosmonautą Piotrem Klimukiem, 5 lipca 1978 roku po udanym lądowaniu statku kosmicznego Sojuz 30 w stepach Kazachstanu

To, co robi np. Jeff Bezos, nie ma nic wspólnego z lotem w kosmos – on po prostu wsadził do swojej kapsuły siebie i trzy inne osoby. Cała czwórka siedziała jak myszy, a wszystko zrobił za nich automat. Zostali wyniesieni do góry i spadli na ziemię – 10 minut lotu za ciężkie miliony dolarów - mówi Gen. bryg. Mirosław Hermaszewski, lotnik i kosmonauta.

Rz: Był pan pierwszym człowiekiem, który poleciał w Polsce w kosmos. Minęło przeszło 40 lat i ciągle jest pan tym jedynym Polakiem w kosmosie.

Los mi niesamowicie sprzyjał. Pochodzę z rodziny wielodzietnej, byłem siódmym najmłodszym dzieckiem wychowywanym przez samotną matkę. Mojego ojca zamordowali Ukraińcy na Wołyniu. Mama musiała pracować ponad siły, żeby nas wychować – trzech chłopaków i cztery dziewczyny. Pamiętam, że była ciągle przepracowana, ale nigdy nie okazywała zmęczenia i potrafiła znaleźć czas dla dzieci. W rodzinie byłem siódmy, a w kosmosie byłem jedynakiem i do dzisiaj tak jest.

Jak się zaczęła pana przygoda z kosmosem?

Ten kosmos spadł na mnie niespodziewanie. Byłem już wtedy ukształtowanym człowiekiem, służyłem w lotnictwie, zjeździłem całą Polskę, aż w końcu przeniesiono mnie do Wrocławia. Pełniłem ważną funkcję w armii, byłem majorem, dowódcą pułku lotniczego, pomyślałem: będzie stabilizacja. Ta stabilizacja trwała rok czy półtora, po czym dostałem tajny telegram, żeby wytypować kilkunastu dobrych, zdrowych, perspektywicznych lotników, którzy zostaną przeszkoleni na nowy sprzęt. O tym nowym sprzęcie mówiono niemalże szeptem.

A co mówiono?

Że lata bardzo szybko, bardzo daleko i bardzo wysoko. Takich świetnych lotników to ja miałem wielu w swoim...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12178

Wydanie: 12178

Zamów abonament