Irena Lasota: Słaba potęga Rosji
Rosja grozi Europie, sojuszowi północnoatlantyckiemu, Ukrainie i stawia ultimata. Ponadmilionowa armia rosyjska przesuwa się na Zachód – z wyjątkiem dwustu tysięcy żołnierzy, którzy nigdzie się nie ruszają, bo już od dawna siedzą na granicy z Polską i Litwą – w Kaliningradzie, o czym jakoś za dużo się nie mówi. Poza milionową armią ocenia się siły rezerwowe na dwa miliony. Czy jest to armia, która może walczyć i zwyciężyć?
Doświadczenie ostatnich 40 lat pokazuje, że sama armia nie jest specjalnie potrzebna do wojskowego zwycięstwa Rosji. Związek Sowiecki przegrał wojnę w Afganistanie mimo swoich przeważających sił, a w Czeczenii Rosja wygrała wojnę – teoretycznie domową i ludobójczą – dzięki swoim świetnie wyszkolonym i wysoko opłacanym najemnikom, masowym bombardowaniom i artyleryjskiemu ostrzeliwaniu miast oraz dzięki czeczeńskiej piątej kolumnie. Żołnierze, w większości poborowi, okazywali się słabo wyszkoleni i mało motywowani. Żeby – nieskutecznie – zwalczać ruchy niepodległościowe w republikach rozpadającego się Związku Sowieckiego, Moskwa groziła wojskami, ale wysyłała tylko grupy specnazu – do Tbilisi, Baku czy Wilna. (Tak jak w Polsce w latach 1945–1948 władzę zdobywało NKWD, a nie szeregowi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)