Polub swój stary samochód, czyli gospodarka niedoboru wróciła
Być może na naszych oczach kończy się epoka gospodarki opartej na konsumpcyjnym modelu „weź–zużyj–wyrzuć". Proces ten bardzo przyspieszyła pandemia koronawirusa, ale nawet gdy ujarzmimy Covid-19, problem nie zniknie.
Kobieta przebiega ruchliwą ulicę na czerwonym świetle na oczach stróża prawa, po czym, zatrzymana, tłumaczy mu, że wie, iż łamała przepisy, ale „tam papier jest, a zaraz nie będzie". Papier toaletowy, dodajmy. Jak się po chwili okazuje, pani specjalnie zwolniła się z pracy, by go zdobyć. Scena z komedii „Nie lubię poniedziałku" Stanisława Barei świetnie oddaje to, jakim symbolem rynkowych turbulencji właściwych krajom tzw. realnego socjalizmu był deficyt papieru toaletowego. W PRL często ustawiano się po ten w końcu mało ekskluzywny towar w długich kolejkach, a szczęśliwcy, dla których go nie zabrakło, obnosili się z naręczami rolek jak z najcenniejszym skarbem.
Powtórkę z czasów słusznie minionych obserwowaliśmy wiosną 2020 r., gdy w związku z obawami o to, jak będzie wyglądał przebieg pandemii koronawirusa, papier toaletowy na potęgę wykupowali Polacy, ale też np. mieszkańcy Hongkongu, w tym ostatnim mieście dokonano nawet w marcu 2020 r. napadu z bronią w ręku na kierowcę samochodu dostawczego. Zrabowano 130 rolek papieru toaletowego. Sytuacja na rynku się jednak dość szybko uspokoiła – mimo pandemii papieru wystarczało dla każdego, więc oblężenie sklepów było krótkotrwałe.
Tym większe było więc zdziwienie, gdy ten sam problem powrócił w Australii w styczniu 2022 r. Nagle, w związku z falą zakażeń napędzaną wariantem Omikron, która zaczęła przetaczać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)