Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Demoniczny dewastator dekoracji

19 lutego 2022 | Plus Minus | Marek Oramus
źródło: materiały prasowe

Pół filmu „Moonfall" („Upadek Księżyca") Rolanda Emmericha można by od biedy zaakceptować: sceny z naprawianiem satelity na orbicie okołoziemskiej, atak obcej formy istnienia, odlot w kosmos na pewną śmierć jednego z członków załogi. NASA, nie umiejąc wyjaśnić incydentu, czyni dowódcę kozłem ofiarnym. Pokazana jest degradacja finansowa i życiowa tego człowieka, rozpad jego małżeństwa, pogarda ze strony dorastającego syna. Astronauta próbuje utrzymać się w kursie, nie wypaść z branży. Ale oto obserwatoria odnotowują, że Księżyc zmienia orbitę na ciaśniejszą i kwestią niewielu tygodni, jeśli nie dni, będzie kolizja z Ziemią.

Emmerich znany jest najbardziej z monumentalnych filmów katastroficznych („Godzilla", „Dzień niepodległości", „Gwiezdne wrota"), pokazujących jak pod wpływem zewnętrznego czynnika (uderzenie ciała z kosmosu, zamiana miejscami ziemskich biegunów, brewerie klimatu, najazd obcej cywilizacji itp.) dochodzi do rozsypki, a nawet unicestwienia ziemskiej cywilizacji. Za każdym razem odbywa się to podobnie: fale tsunami, bombardowanie kawałami skał, zlodowacenie totalne, laserowe sztychy, rozstępujący się pod nogami grunt rozwalają, a następnie kasują ziemską cywilizację materialną. Pośród tego pandemonium zniszczenia miotają się ludzkie mrówki, rozpaczliwie szukając ocalenia.

Oczywiście, Księżyc nie może samodzielnie wybić się z orbity, więc padają...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12196

Wydanie: 12196

Zamów abonament