Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kto rzuci kamieniem w Benedykta

19 lutego 2022 | Plus Minus | Jacek Borkowicz
Dziwi brak empatii wobec człowieka stojącego już u progu wieczności.  Na zdjęciu papież senior Benedykt XVI  na lotnisku w Monachium, czerwiec 2020 r.
źródło: AFP
Dziwi brak empatii wobec człowieka stojącego już u progu wieczności. Na zdjęciu papież senior Benedykt XVI na lotnisku w Monachium, czerwiec 2020 r.

Pojęte po świecku „przeprosiny", jakich oczekiwali po papieżu seniorze nieżyczliwi, byłyby z jego strony fałszywym świadectwem.

W artykule „Benedyktów dwóch" („Plus Minus" 12–13 lutego br.) Tomasz P. Terlikowski krytykuje postawę papieża seniora wobec raportu o nadużyciach seksualnych w archidiecezji monachijskiej, pisząc o jego „braku odpowiedzi na ból konkretnych skrzywdzonych, wzięcia osobistej odpowiedzialności". Zwracając uwagę na ogromne dokonania tego właśnie papieża w kwestii walki z nieprawością w Kościele, publicysta jednak sugeruje – idąc tu za opinią rzecznika rady wspierającej Konferencję Episkopatu Niemiec – że dzieło życia Benedykta po ostatnich wydarzeniach zostanie, a może nawet już zostało, „rozmontowane". I autorem tego demontażu jest nie kto inny, jak sam Benedykt.

Artykuł Terlikowskiego był reakcją na ogłoszony 6 lutego osobisty list Josepha Ratzingera, w którym ten po raz kolejny – i zapewne finalny – odnosi się do całości zarzutów wobec niego formułowanych. Można domniemywać, że w odróżnieniu od odpowiedzi danej kancelarii prawnej Westpfahl Spilker Wastl został on napisany własną ręką 95-letniego papieża seniora. Przytoczmy kluczowy fragment: „Po raz kolejny mogę jedynie wyrazić wszystkim ofiarom wykorzystywania seksualnego mój głęboki wstyd, mój wielki ból i moją szczerą prośbę o przebaczenie. Niosłem wielką odpowiedzialność w Kościele katolickim. Tym większy jest mój ból z powodu nadużyć i błędów, które miały miejsce w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12196

Wydanie: 12196

Zamów abonament