Dokąd zmierza mieszkaniówka
Głębokość spadku aktywności deweloperów w styczniu wprawiła ekspertów w zdumienie. Co zwiastują te dane?
Po intensywnym pod względem aktywności inwestycyjnej grudniu styczniowe dane GUS o liczbie mieszkań w rozpoczynanych przez deweloperów inwestycjach zszokowały: spadki rok do roku i miesiąc do miesiąca przekroczyły 40 proc. Firmy ruszyły z budową 7,3 tys. lokali, co jest wynikiem najgorszym od lockdownu w maju 2020 r., kiedy rozpoczęto budowę 6,2 tys. mieszkań.
Dopiero za kilka dni pojawią się szczegółowe dane, które pokażą, gdzie doszło do tąpnięcia. Ostatnie lata boomu to bowiem eksplozja aktywności deweloperów poza aglomeracjami.
Ukryty wpływ pandemii
– Zmniejszenie skali działania deweloperów jest do pewnego stopnia zgodne z wcześniejszymi oczekiwaniami. Rosnące koszty budowy, niepewność co do przyszłego popytu w sytuacji coraz wyższych cen mieszkań i rosnących stóp procentowych przyczyniają się do ograniczenia aktywności w budownictwie mieszkaniowym – komentuje Agnieszka Mikulska, ekspert rynku mieszkaniowego w CBRE. Podkreśla, że również inwestorzy indywidualni ograniczyli aktywność, jeśli chodzi o budowę domów – choć tu spadek miesiąc do miesiąca jest jednocyfrowy, to korekta trwa od kilku miesięcy.
Jednak aż 40-proc. skala spadku u deweloperów, zwłaszcza w ujęciu miesiąc do miesiąca, może być zastanawiająca. – Naturalne jest przypuszczenie, że w styczniu wydarzyło się coś nietypowego. Pierwszym tropem jest ukryty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
