Złoty żyje własnym życiem
Mimo napięć geopolitycznych nasza waluta w ostatnich dniach radzi sobie naprawdę nieźle. Wsparciem są przede wszystkim czynniki wewnętrzne.
O ile na rynkach akcji mieliśmy we wtorek do czynienia z dynamicznymi zwrotami akcji, o tyle na ich tle rynek walutowy, w szczególności złotego, jawił się jako oaza spokoju. Notowania naszej waluty przez cały dzień pozostawały bowiem dość stabilne.
Po południu euro było wyceniane na 4,54 zł, zaś dolar kosztował 4 zł. To odpowiednio 0,1 proc. i 0,3 proc. mniej niż w poniedziałek. Kolejny wzrost napięcia geopolitycznego na wschodzie Europy okazał się więc stosunkowo mało szkodliwy z perspektywy naszej waluty.
Oczywiście pomagają tutaj czynniki wewnętrzne, czyli wciąż całkiem niezłe dane z polskiej gospodarki, a także kolejne podwyżki stóp procentowych, które serwuje nam Rada Polityki Pieniężnej. W tym kontekście można się nawet zastanawiać, jak mocna mogłaby być nasza waluta, gdyby nie trudne warunki zewnętrzne.
Oczywiście obecnie jest to tylko gdybanie. Cieszmy się tym, co mamy: złoty pozostaje relatywnie silny i to jest najważniejsza informacja dla nas z rynku walutowego.