Czy Putin pójdzie dalej
Wielka wojna – przed którą tak drżymy – się nie wydarzyła. Pozostaje pytanie, czy to co się stało zaspokoi ambicje Kremla. I co nas czeka jutro?
Kilka dni temu pisałem, że stawką kryzysu na wschodnich granicach Ukrainy może być uznanie przez Rosjan niepodległości samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej. Mamy to już za sobą. Rosyjskie wojsko wkroczyło do Donbasu, by prowadzić „operacje pokojowe". To wyjątkowa perfidia i niemal powtórka scenariusza gruzińskiego. Rosjanie są w roli strażaka, który gasi wywołany przez siebie pożar. I nie pomogły nawet świadome wysiłki Kijowa, by nie odpowiadać na rosyjskie prowokacje.
Dziś Donbas jest już kontrolowany przez armię rosyjską. Prawdopodobnie Moskwa przejmie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta