Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Fala uchodźców zaczyna już paraliżować dworce

10 marca 2022 | Ekonomia i rynek | Adam Woźniak
Trudna sytuacja jest m.in. na warszawskich dworcach. Na Dworzec Zachodni przyjeżdżają nie tylko pociągi, ale również autobusy pełne uciekających Ukraińców Jakub Majewski prezes Fundacji ProKolej Z punktu widzenia sektora kolejowego kryzys humanitarny ma dwa wymiary. Z jednej strony branża znalazła się nagle pierwszej linii frontu i bardzo szybko zmobilizowała swoje zasoby, żeby zapewnić transport dla dziesiątek tysięcy osób. Spontanicznie podjęto decyzje o zwolnieniu uchodźców z opłat, reorganizacji pracy dworców granicznych i uruchomieniu dodatkowych pociągów. Z drugiej strony nie można od kolei oczekiwać, że zajmie się całą opieką nad uchodźcami. Potrzebne są służby oraz instytucje, które odbiorą osoby wysiadające z wagonów w głębi kraju. Jak informuje Straż Graniczna, od 24 lutego, tj. ataku Rosji na Ukrainę, do Polski przyjechało stamtąd 1,33 mln osób. Wśród uchodźców 93 proc. stanowili Ukraińcy, 1 proc. Polacy, a pozostałe 6 proc. to obywatele prawie 100 różnych państw. W środę największa liczba uchodźców przekroczyła granicę Polski w Medyce. Dziennie przechodzi lub przejeżdża ich tamtędy nawet powyżej 30 tys. – zarówno w ruchu pieszym, samochodowym, jak i kolejowym. Na drugim miejscu pod względem liczby przekraczających granicę z Polską jest przejście w Dorohusku, na trzecim – w Korczowej. Niemal 80 proc. uchodźców to kobiety z dziećmi. Uchodźcy z Ukrainy, którzy nie zamierzają zostać w Polsce, chcą dostać się przede wszystkim do Niemiec, a także do Francji, Belgii i Holandii.
autor zdjęcia: Paweł Rochowicz
źródło: Rzeczpospolita
Trudna sytuacja jest m.in. na warszawskich dworcach. Na Dworzec Zachodni przyjeżdżają nie tylko pociągi, ale również autobusy pełne uciekających Ukraińców Jakub Majewski prezes Fundacji ProKolej Z punktu widzenia sektora kolejowego kryzys humanitarny ma dwa wymiary. Z jednej strony branża znalazła się nagle pierwszej linii frontu i bardzo szybko zmobilizowała swoje zasoby, żeby zapewnić transport dla dziesiątek tysięcy osób. Spontanicznie podjęto decyzje o zwolnieniu uchodźców z opłat, reorganizacji pracy dworców granicznych i uruchomieniu dodatkowych pociągów. Z drugiej strony nie można od kolei oczekiwać, że zajmie się całą opieką nad uchodźcami. Potrzebne są służby oraz instytucje, które odbiorą osoby wysiadające z wagonów w głębi kraju. Jak informuje Straż Graniczna, od 24 lutego, tj. ataku Rosji na Ukrainę, do Polski przyjechało stamtąd 1,33 mln osób. Wśród uchodźców 93 proc. stanowili Ukraińcy, 1 proc. Polacy, a pozostałe 6 proc. to obywatele prawie 100 różnych państw. W środę największa liczba uchodźców przekroczyła granicę Polski w Medyce. Dziennie przechodzi lub przejeżdża ich tamtędy nawet powyżej 30 tys. – zarówno w ruchu pieszym, samochodowym, jak i kolejowym. Na drugim miejscu pod względem liczby przekraczających granicę z Polską jest przejście w Dorohusku, na trzecim – w Korczowej. Niemal 80 proc. uchodźców to kobiety z dziećmi. Uchodźcy z Ukrainy, którzy nie zamierzają zostać w Polsce, chcą dostać się przede wszystkim do Niemiec, a także do Francji, Belgii i Holandii.

Kolej będzie odgrywała główną rolę w przyjmowaniu i transporcie uchodźców napływających z Ukrainy do Polski. Ale infrastruktura dworcowa już dziś jest na granicy wytrzymałości.

Rosnąca fala uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy zaczyna coraz bardziej zatykać dworce kolejowe. Według informacji PKP do wczoraj pociągami dotarło do Polski 145 tys. Ukraińców.

Sytuacja staje się krytyczna, bo na dworce kolejowe docierają także osoby korzystające z drogowych i pieszych przejść granicznych, które pociągiem chcą jechać dalej. Na przykład do Warszawy tylko w poniedziałek przyjechało znad ukraińskiej granicy 14 podciągów. Władze miasta ostrzegają, że infrastruktura dworcowa jest na granicy wytrzymałości.

Brakuje miejsca

Podobnie jest w Krakowie, gdzie duża część Ukraińców nie decyduje się na podróż dalej i – chcąc zostać w mieście – czeka na dworcu na rozlokowanie. Działający na dworcu Kraków Główny punkt recepcyjny przejęty przez miasto od wojewody, który informuje o możliwościach zakwaterowania w mieście i regionie, skierował już w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12212

Wydanie: 12212

Spis treści

Zamów abonament