Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Orbán. Koniec bajki?

19 marca 2022 | Plus Minus | Bogdan Góralczyk
źródło: AFP

Węgierski premier popełnił błąd, stawiając na Putina. O tym, czy dostanie szansę na jego naprawienie, przekonamy się być może już 3 kwietnia.

Ten życiorys nie jest jeszcze zamknięty, ale już składa się na opowieść jak z baśni. Chłopak z zapyziałej węgierskiej prowincji podbija cały kraj. Do tego stopnia, że wywodzący się

z Węgier, a od dziesięcioleci zamieszkały w Austrii Paul Lendvai w biografii dostępnej i w Polsce nadaje po węgiersku znamienny tytuł: „Drugie zajęcie Ojczyzny". Takie, jakiego dokonał kiedyś, u zarania węgierskich dziejów, król św. Stefan. W terminologii fachowej nazywa się to state capture – przejęcie państwa, jego instytucji i majątku.

Jak to w takich przypadkach bywa, pomogła historia. 30 marca 1988 r., gdy poprzedni system chylił się już ku upadkowi (miesiąc później władze wymusiły odejście Jánosa Kádára), 37 młodych ludzi, głównie z kolegium imienia wybitnego intelektualisty Istvána Bibó, założyło nową partię. Nadało jej nazwę Związku Młodych Demokratów – Fidesz –i wprowadziło do statutu zapis, zgodnie z którym w jej szeregi mogli wstąpić tylko ludzie w wieku do 35 lat.

Kumple z akademika

To grono z jednej uczelni, a nawet jednego akademika na ulicy Ménesi w Budapeszcie wchodzi na scenę z przytupem. Raz jest nieco spałowane, co to tylko podnosi jego rangę i prestiż antykomunistycznego ruchu, o wyraźnie liberalnym obliczu. Wśród tych, którzy partię zakładają, znajdują się m.in. László...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12220

Wydanie: 12220

Zamów abonament