Bagna Luizjany Drugiej Rzeczypospolitej
Czego to nie ma w bardzo udanym debiucie powieściowym Pawła Rzewuskiego. „Syn bagien" tego znawcy międzywojnia, historyka i doktora filozofii, rocznik 1990, już na wstępie flirtuje z gotyckim horrorem, by na końcu wkroczyć we współczesne rejony grozy, wręcz kingowskie. Przede wszystkim dostajemy solidny retrokryminał z akcją osadzoną na dwa lata przed wrześniem 1939 r. na kresowym Polesiu i licznymi nawiązaniami do prozy Józefa Mackiewicza i Sergiusza Piaseckiego. Mamy też silne inspiracje amerykańskim kryminałem – w posłowiu Rzewuski porównuje opisywany przez siebie Dawidgródek (mieścinę nad Horynią, dopływem Prypeci) do Twin Peaks. Faktycznie, pojawiają się tu karły, rozpusta kwitnie, narkotyki są pod ladą w lokalnej aptece, dziwactwo jest tu zwyczajowe, a „złe", czyli tytułowy syn bagien, sieje spustoszenie niczym lynchowski Bob.
Jest w tej książce jeszcze jeden trop, najciekawszy, dając potencjał na nowy rozdział w naszej popkulturze. Otóż Polesie jest u Rzewuskiego przedstawione niczym Luizjana na głębokim amerykańskim Południu. Prypeć wije się na kartach tej powieści i rozgałęzia niczym Missisipi, na bagnach straszą topielce, w lesie tną komary, koszula od wilgotnego powietrza lepi się do ciała, a słowiańszczyzna przeraża jak wudu. Tylko aligatorów brakuje, ale są szpicle sowieccy, kursujący przez zieloną granicę pod ogniem Korpusu Ochrony Pogranicza (jego żołnierze na zdjęciu z 1928 r.).
Śledztwo zostaje wszczęte, gdy w pasie przygranicznym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

