W cyberprzestrzeni trwa brutalna walka
Tysiące ludzi zjednoczyło się, by bronić kraju w przestrzeni wirtualnej – mówi Mychajło Fedorow, wicepremier oraz minister transformacji cyfrowej Ukrainy.
Mówiąc o wojnie, myślimy głównie o żołnierzach, czołgach i armatach. Ale rozumiem, że nie mniej zajadła wojna trwa również w świecie wirtualnym?
I ma kilka swoich frontów. Pierwszy dotyczy bezpieczeństwa informacyjnego. Bronimy zasobów informacyjnych, które są atakowane, są też kontrataki. Bronimy też infrastruktury krytycznej, witryn internetowych. Trwają też ataki na prywatne komputery i urządzenia mobilne. Ich celem jest zdobycie informacji i wyrządzenie maksymalnych szkód. W pierwszych dniach wojny jedna z rakiet trafiła w centrum danych, ale byliśmy do tego przygotowani, wszystkie zasoby informacyjne dalej działały. Cyberwojna trwa. I to niejedyny front naszej walki.
Co może pan powiedzieć o innych?
Nie mniej ważna jest wojna informacyjna. Mamy do czynienia z dezinformacją i propagandą rosyjską. Z tym również musimy się mierzyć, podobnie jak i inne resorty. Jesteśmy również zaangażowani w wojnę,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta