Wybory w cieniu Karadżicia
Bośniaccy Serbowie wybierają parlament
Wybory w cieniu Karadżicia
RYSZARD BILSKI
Wsobotę i w niedzielę (22 i 23 bm. ) Serbowie bośniaccy będą wybierać Skupsztinę Republiki Serbskiej (RS) . Są to wybory nadzwyczajne, spowodowane rozwiązaniem na początku lipca br. parlamentu przez prezydent panią Biljanę Plavsić. Zarzucała ona posłom, iż zapomnieli o tym, że są reprezentantami wyborców, a nie kierownictwa rządzącej Serbskiej Partii Demokratycznej (SDS) . Oskarżyła skupsztinę o tolerowanie korupcji i przymykanie oczu na działalność mafii gospodarczej powiązanej z rządem.
Nieposłuszna pani prezydent
-- Nie jestem kukiełką w rękach byłego prezydenta Karadżicia. Sądził, że jak wygram wybory, to będę ślepo posłuszna jemu i SDS, a mój urząd stanie się przykrywką dla bezprawia -- mówiła Biljana Plavsić
-- Jeśli Plavsić nie poda się do dymisji, to ją siłą zrzucimy zprezydenckiego fotela -- groził Radovan Karadżić. Na jego polecenie została wykluczona z partii, a rozwiązany parlament wznowił obrady. Posłowie jednogłośnie odrzucili "pomówienia" prezydenta i decyzję o rozwiązaniu skupsztiny zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego. Postanowili kontynuować rozpoczętą sesję aż do zakończenia kryzysu politycznego, to znaczy do momentu obalenia nieposłusznej pani prezydent.
Jednak ani Karadżić, ani Momczilo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta