Pani psycholog nastrachy
WOJSKO
Każdy rekrut taszczy do koszar bagaż wagonowych opowieści
Pani psycholog nastrachy
ZBIGNIEW LENTOWICZ
Kiedy najmłodszy w rodzinie dziewiętnastoletni Piotrek zbierał się do wojska, Konopkowie z Bosewa Starego przygotowali huczne pożegnanie. Za stołem do biesiady zasiedli koledzy, polano gorzałkę, a bardziej odporni jeszcze nad ranem kilkakrotnie upominali akordeonistę, że ulubiona tego wieczoru "Rezerwa" idzie dopiero po zdecydowanie marszowym "Przyjedź mamo na przysięgę".
W dniu wyjazdu najbardziej skupiony w rodzinie był sam rekrut. Ojciec zupełnie nie krył wzruszenia. Jadwiga Konopko uderzyła w lament, akurat tego listopadowego dnia, pechowo jakoś, radio trąbiło od świtu o zabitym żołnierzu, gdzieś hen, pod Sanokiem. -- Co oni tam znimi robią? -- Konopkowa, twarda przecież kobieta, nawykła do munduru, sama wkłada regularnie uniform kierownika pociągu, nie mogła żadną miarą opanować łez.
-- Przyjeżdżają tu niepewni, każdy z jakimś bagażem wagonowych opowieści. Nic dziwnego. Starsi koledzy nie skąpią ostrzeżeń. Potwierdza się zwykle zasada, że taki koszarowy struś, w domu, po wódce, snuje najbardziej dramatyczne wspomnienia -- wie swoje mjr Andrzej Danielewski, kierujący dziś Warszawską Brygadą Pancerną w Wesołej. Mjr Danielewski, energiczny trzydziestopięciolatek w polowym mundurze, ma na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta