Johnson odspawany od władzy
Wielka Brytania pogrąża się w głębokim kryzysie politycznym, który potrwa co najmniej do jesieni. To fatalna wiadomość dla Ukrainy.
Jeszcze w czwartek rano Boris Johnson zapewniał, że nie porzuci stanowiska premiera. Przeciwnie: miał zamiar przedstawić nowy program cięcia podatków, aby nieco złagodzić nadchodzącą recesję. Jednak to okazało się niemożliwe. Nie tylko liczba ministrów, którzy odmówili z nim współpracy, była tak duża, że nie dało się już skompletować wakatów (np. James Cleverly został trzecim ministrem edukacji w ciągu trzech dni), ale nastroje wśród deputowanych torysów zapowiadały, że jeśli Johnson nie ustąpi teraz, to w przyszłym tygodniu zostanie odsunięty w o wiele bardziej upokarzający sposób: poprzez głosowanie.
Ale mimo to premier najwyraźniej nie pogodził się z porażką. W krótkim przemówieniu podkreślił, że został „zmuszony" do odejścia w środku pełnienia niezwykle ważnej misji. Zapowiedział też, że o ile od razu rezygnuje z kierowania Partią Konserwatywną, to szefem rządu pozostanie aż do wyznaczenia przez torysów jego następcy. To zaś będzie trwało przynajmniej do września. O schedę po Johnsonie walczy 12 kandydatów. Tzw. komitet 1922 musi wybrać spośród nich dwóch, z których szeregowi członkowie partii wskażą zwycięzcę. Tyle że większość dotychczasowych ministrów Johnsona nie chce z nim współpracować nawet przez nadchodzące trzy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta