Duma Tunezji i ropa Kazachstanu
Ons Jabeur i Jelena Rybakina zagrają w sobotę w finale Wimbledonu. Dziś półfinały męskie, oby z Rafaelem Nadalem.
Mecz półfinałowy Ons Jabeur z Tatjaną Marią był jak rozprawka na temat, czy prawdziwe przyjaźnie w świecie wyczynowego tenisa są możliwie i jak wpływają na rywalizację.
Okazało się, że wpływają, ale umiarkowanie.
W czwartkowe popołudnie większy kłopot z atakiem miała Tunezyjka. Nie znaczyło to, że zawsze wstrzymywała rękę. Po prostu tenis Marii – wytrwale podcinane piłki z obu stron kortu – nieczęsto daje szansę mocnego uderzenia.
Pierwszy set 6:2 dla Tunezyjki, drugi 3:6. Przyjaźń, jak zapowiadała Ons, może została w szatni, ale czasem z niej zerkała na kort z zyskiem dla widzów, bo małe gierki pod siatką były bardzo efektowne. Dopiero w finałowym secie Jabeur wzmocniła tempo i zakończyła pracę (6:2, 3:6, 6:1).
Pełna przyjaźń półfinalistek rozkwitła sekundę po ostatniej piłce. Były uściski, słowa podziękowań, życzeń i serdeczności w ilościach niespotykanych nawet w serialach familijnych. Ons zaprosiła Tatjanę na środek kortu, by pokazać, że Niemka też była wielką aktorką tego widowiska i również zasługuje na owację. Kto lubi takie zakończenia, na pewno się wzruszył.
Dziewczyna z Moskwy
Drugi półfinał rozegrały Simona Halep i Jelena Rybakina. Pierwsze porównania były oczywiste: jedna atakowała z wysokości latarni morskiej, druga z plażowego ogniska. Jedna chciała wymian i rozgrywek taktycznych, druga chciała trafić w kort, bo tyle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta