Inflacja nie znika od gadania, ale kiedy przestaje się o niej gadać
Zakotwiczenie oczekiwań inflacyjnych zawsze pozostawać będzie w domenie organu odpowiedzialnego za stabilność cen.
Na wstępie chcemy zaznaczyć, że w sprawie tekstu Jerzego Żyżyńskiego („Kuszenie inflacji”, „Rzeczpospolita” 4.07.2022 r.) ośmielamy się zabrać głos tylko dlatego, że jesteśmy głęboko przekonani, iż inflacja w Polsce będzie spadała, a nastąpi to w okolicy 2024 r. Gdybyśmy w tej kwestii mieli inne zdanie, to – zgodnie z wywodem pana Żyżyńskiego – sialibyśmy defetyzm i podbijalibyśmy oczekiwania inflacyjne. A to – zdaniem byłego członka RPP – są przecież główne przyczyny inflacji w dzisiejszej Polsce, zaraz obok Putina. Tym samym czujemy się zwolnieni z odpowiedzialności za podbijanie inflacji. Nie korzystamy więc z zalecanego przez p. Żyżyńskiego prawa do milczenia, uważając jego analizę procesów inflacyjnych, w tym silnie akcentowane rozróżnienie między procesem a jego miarą, za ekonomiczny humbug.
Wskaźniki inflacji w Europie (bo inaczej jest w USA) mierzone są – podobnie jak wszystkie zmienne makro – w ujęciu rocznym i miesięcznym. I tylko ten drugi oddaje, zdaniem pana Żyżyńskiego, inflację. Stąd wniosek, że kiedy roczny indeks rośnie, a miesięczny spada, to inflacji nie ma. Inflacji w Polsce nie było więc do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta