Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bez miłości w czasie wojny

22 lipca 2022 | Opinie | Kamil Dąbrowa
autor zdjęcia: eurozet
źródło: Rzeczpospolita

Czy prezydent Zełenski odpowiada za zniszczenia i śmierć ludzi, bo prowadzi sprawiedliwą wojnę? – ze Stanisławem Strasburgerem polemizuje dziennikarz.

W swoim tekście „Solidarność, wojna i zmurszały ład” („Rzeczpospolita” z 5 lipca) Stanisław Strasburger tłumaczy racje niemieckiego „obozu pokoju”, który w kwietniu napisał list do kanclerza Olafa Scholza, apelujący o zaniechanie dostaw broni dla Ukrainy. Te słowa w Polsce brzmią wyjątkowo absurdalnie, a nawet boleśnie. Wiemy od dawna, że Rosja rozumie tylko argumenty siły. I choć niemieckie społeczeństwo ma również reprezentację „obozu sprawiedliwości”, który rozumie, że Ukraina ma prawo do obrony i korzystania z pomocy wojskowej, to jego rząd realizuje w praktyce politykę „obozu pokoju”.

Przyznam, że pierwszą reakcją po przeczytaniu artykułu była złość. Nie na autora rzecz jasna, ale na przedstawiane w nim poglądy mainstreamu politycznego w Niemczech. Mimo to zdałem sobie sprawę, że to jedna z najbardziej interesujących opinii dotyczących wojny w Ukrainie, która ukazała się w polskich mediach. Strasburger pisze z perspektywy niemieckiej, europejskiej i pacyfistycznej. Warto postawić sobie pytanie, czy stać nas dzisiaj na takie podejście.

Bezpieczne kilometry

Niezaprzeczalnie przywództwo Niemiec i Francji w kryzysie wokół Ukrainy przeżywa kryzys. Zarówno prezydent Francji Emmanuel Macron, jak i kanclerz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12324

Wydanie: 12324

Spis treści
Zamów abonament