Nasz nieczysty rasowo bratanek
Viktor Orbán sobie żartuje, a publika bierze to na poważnie; jedni się obrażają, inni coś udowadniają, jeszcze inni podają się do dymisji. Tak jakby to, co powiedział ostatnio, było czymś gorszym niż to, co mówi od dziesięciu lat. A już na pewno od pół roku.
My, Węgrzy, nie jesteśmy rasą zmieszaną i nie zamierzamy być taką rasą” – powiedział ostatnio premier Węgier i wygłosił to zdanie nawet nie u siebie w czystym, jak zakłada, rasowo kraju, ale w Baile Tusnad, najmniejszym miasteczku Transylwanii przyznanej w 1920 r. traktatem pokojowym z Trianon Rumunii.
Przez ostatnie 122 lata Transylwania wchodziła w skład Węgier tylko w okresie 1940–1944, gdy były one sprzymierzeńcem Hitlera. Mimo wszystkich traktatów i umów międzynarodowych są kraje, takie jak Rosja czy Chiny na przykład, które uważają, że do nich powinno należeć to, na co mają ochotę, lub to, czego potrzebują z różnych powodów. Rosja wytoczyła Ukrainie barbarzyńską wojnę i usprawiedliwia ją wieloma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta