Zanim wybiła godzina W
Rozkaz o wybuchu Powstania dotarł do wielu oddziałów z opóźnieniem, a dowódcy musieli przyspieszyć koncentrację. W ostatniej chwili dowiedziała się o nim również większość warszawiaków.
Po zajęciu Warszawy w 1939 roku Niemcy spodziewali się wybuchu Powstania w mieście. Przebieg akcji „Burza”, w trakcie której niemieccy żołnierze musieli toczyć boje na ulicach Wilna i Lwowa, tylko ich utwierdził w przekonaniu, że Armia Krajowa przygotowywała się do walk miejskich. Pod koniec lipca 1944 roku front był coraz bliżej stolicy Polski, więc Niemcy musieli brać pod uwagę, że również i w Warszawie dojdzie do starć. Dlatego też w mieście stacjonowało około 20 tys. doskonale uzbrojonych i wyszkolonych żołnierzy niemieckich. Do tego należy doliczyć niemieckich cywili, z których duża część również posiadała broń. Warszawa była przygotowywana do odparcia szturmu na miasto lub stłumienia Powstania. Fortyfikowano budynki i wzmacniano ich obsadę. 22 lipca w batalionach wartowniczych zarządzono alarm.
Pod koniec lipca 1944 roku niemieccy agenci infiltrujący polskie podziemie donosili, że trwają wzmożone przygotowania do rozpoczęcia walki. 31 lipca dowódca niemieckiego garnizonu wojskowego w Warszawie Generalleutnant Rei- ner Stahel na podstawie tych informacji uznał, że starcia mogą zacząć się w ciągu najbliższych 40 godzin i postawił swoich żołnierzy w stan gotowości.
Mimo to Niemcy początkowo nie zauważyli wzmagającego się z każdą chwilą ruchu ludności, która zaczęła masowo wykupywać żywność niezarekwirowaną przez okupanta. Ich uwadze umknęło także to, że po wyprzedaniu towaru...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta