Daleko za linią frontu
Pierwszy raz Ukraińcy wymierzyli cios w Półwysep Krymski. Wszyscy go widzieli, nikt nie wie, jak to zrobili.
Lotnisko rosyjskiego pułku lotnictwa morskiego w Sakach koło Eupatorii zostało zmiecione serią eksplozji.
Według ukraińskich oficerów to piąte (z sześciu) zniszczone przez nich lotnisko rosyjskiej armii, z którego samoloty wspierały Rosjan w walkach na południu. Ale pierwsze znajdujące się na półwyspie, który jest oczkiem w głowie Władimira Putina.
Aneksję Krymu uważa on za swoje największe osiągnięcie, a półwysep za część Rosji. Ukraińcy unikali atakowania go. Gdy w końcu to zrobili, nikt nie wie jak, choć wybuchy amunicji i paliw w Sakach oglądały tysiące ludzi, wskutek zaś paniki opustoszały krymskie plaże.