Koszmar odchodzenia
Gaspar Noé, reżyser kontrowersyjny i szalony, który nie unika najbardziej drastycznych obrazów rzeczywistości, tym razem zrobił film o odchodzeniu. „Vortex” wpisuje się w nurt kina o ludziach zagłębiających się w demencję.
Para starych ludzi. Nie pałają do siebie nienawiścią, ale w związku, który trwał kilkadziesiąt lat, są już bardzo samotni. On jest krytykiem filmowym. Intelektualistą, który wygłasza tyrady o kinie, ogląda „Wampira” z 1932 roku i pisze nową książkę. Ona jest lekarką, która wciąż wypisuje recepty na psychotropy. Choć może trzeba napisać: była lekarką, bo zagłębia się coraz bardziej w demencję i alzheimera.
– Demencja wygląda często tak samo jak utrata świadomości z powodu zażywania narkotyków. Umysł płonie. Człowiek coraz bardziej oddala się we własne światy – mówi mi reżyser Gaspar Noé.
W filmie jest jeszcze trzeci bohater: syn starszej pary. Sam dość chwiejny, usiłujący na dobre wyjść z uzależnienia od narkotyków. Chce oddać rodziców do domu spokojnej starości, bo wie, że coraz gorzej dają sobie radę, a on nie zdoła zapewnić im wystarczającej opieki. Starzy ludzie chcą umrzeć we własnym domu. Syn też przeżywa tragedię.
– Demencja jest dla rodziny jak puzzle, każda część tej układanki zależy od kształtu drugiej – dodaje reżyser. – Bywa, że ludzie, którzy są blisko osoby cierpiącej na alzheimera, cierpią tak samo, a czasem bardziej niż osoba chora.
Powrót do własnych przeżyć
Dziś coraz częściej artyści dostrzegają problemy starości, zaczynają powstawać filmy o ludziach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta