Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ludzie w drodze

27 listopada 1997 | Świat | RB

ROZMOWA

Krzysztof Janowski, rzecznik Komisji Wysokiego Komisarza ONZ do Spraw Uchodźców w Sarajewie

Ludzie w drodze

Za największy sukces porozumienia z Dayton uważa się przerwanie wojny i stworzenie uchodźcom szansy na powrót. Armaty rzeczywiście ucichły, wojska powróciły do koszar, broń znalazła się pod ONZ-owskim kluczem. Natomiast uchodźcy nie powracają. -- Bardzo tego pragniemy -- mówią, lecz władze Federacji BiH, Republiki Serbskiej i Chorwacji stwarzają tysiące przeszkód, których misja pokojowa ONZ, w tym UNHCR, nie potrafi usunąć. Co pan na to?

KRZYSZTOF JANOWSKIS_ m_ a_ l_ l_ C_ a_ p_ s

Odpowiedź muszę zacząć od sprostowania, gdyż media ciągle popełniają ten sam błąd: w Bośni nie ma teraz misji pokojowej ONZ. Jest zaś -- nie znajduję trafniejszego określenia -- "międzynarodowa interwencja pod cywilnym parasolem wysokiego przedstawiciela wspólnoty międzynarodowej". Natomiast żołnierze, broń -- cała ta infrastruktura wojskowa -- są pod kontrolą siły stabilizacyjnej, która składa się głównie z oddziałów NATO.

Dlaczego uchodźcy nie powracają, czy też wraca ich niewielu? Problem polega na tym, że porozumienie z Dayton jest w jakimś sensie mariażem idei rozdzielania i łączenia. Twierdzi się więc, że kraj powinien być podzielony militarnie, to znaczy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1241

Spis treści
Zamów abonament