Święto wolności
Rosyjski odwrót z Chersonia to wielkie zwycięstwo Ukrainy. Polityczne, bo militarnie ocena jest skomplikowana.
– Czego jak czego, ale cofać się to Rosja się nauczyła. To już ich czwarty odwrót w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. No, w tym trudno z nimi konkurować – podsumował pułkownik ukraińskiej służby bezpieczeństwa i jednocześnie deputowany parlamentu Roman Kostenko.
Rosyjski odwrót zaczął się znacznie wcześniej, niż w telewizji ogłosił go minister obrony Siergiej Szojgu. – To była komedia odegrana dla rosyjskich obywateli, propaganda – wyjaśnia Kostenko.
Zwinny odwrót
Nawet w niedzielę nie było jasne, ile rosyjskich wojsk opuściło przyczółek chersoński. Początkowo ukraiński wywiad oceniał ich liczebność na tym terenie na 15–21 tys. żołnierzy, obecnie 20–30 tys. Nie wiadomo, ilu z nich zginęło, ani ile sprzętu stracili. Na razie wydaje się, że straty zarówno wśród wojskowych, jak i uzbrojenia są niezbyt duże, jak na tak wielką operację, jaką było wyprowadzenie z prawie zatrzaśniętej pułapki kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy. - Całkowicie panowaliśmy nad ich drogami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta