Przez kolejki u dealerów używanych, ale młodych aut, szukają także firmy
Rynek wtórny wysycha, bo maleje prywatny import i nie ma dopływu aut z agencji wynajmu czy firm leasingowych. Także prywatni właściciele nie chcą pozbywać się posiadanego auta, jeśli muszą długo czekać na nowe z salonu.
Samochody używane, ale w młodym wieku, np. do dwóch–trzech lat, stają się alternatywą dla tych, którzy zamierzali kupić nowe auto, ale zostali zniechęceni kolejkami w salonach. Nic dziwnego: ograniczana przez brak komponentów produkcja, zmniejszone dostawy do dealerów, rosnące ceny i wydłużający się okres oczekiwania na zamówione auto sprawiają, że w stronę rynku wtórnego zwraca się coraz więcej osób.
Według ekspertów międzynarodowej sieci autocentrów AAA Auto takie rozwiązanie ma szereg plusów: niższą cenę przy porównywalnym komforcie pojazdu, nierzadko pewien okres trwającej jeszcze gwarancji producenta, a także – w przypadku specjalnych programów dużych sieci sprzedaży – interesujących warunków finansowania. Co istotne, w przypadku młodych samochodów znacznie łatwiej o sprawdzony stan techniczny oraz udokumentowane pochodzenie.
Nie chcą czekać
– Auta do czterech lat mają u nas 14-proc. udział w ofertach, jest to więc relatywnie mały, za to bardzo ciekawy rynek – mówi Arkadiusz Zaremba, dyrektor zarządzający Otomoto Klik. Jak dodaje, samochody finansowane są głównie kredytem. – Choć auta używane nabywają głównie konsumenci, to w segmencie tych najmłodszych jest stosunkowo dużo zakupów na firmę – dodaje Zaremba.
Ten trend potwierdzają opublikowane w połowie bieżącego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta