Te wszystkie głupoty, które naopowiadałem, nie są prawdą
Upadek cudownego dziecka amerykańskiego biznesu Sama Bankmana-Frieda jest też upadkiem pewnego mitu Doliny Krzemowej. I pokazuje, w jak złą stronę poszedł system finansowania innowacyjnych przedsięwzięć.
Na konferencyjnej scenie na Bahamach siedzą ubrani w świetnie skrojone garnitury były prezydent USA Bill Clinton oraz były brytyjski premier Tony Blair. Obok nich – 30-latek z bujną czupryną, w szortach z wieloma kieszeniami i T-shircie. Wygląda to jak scena z komedii w stylu „Kac Vegas”, w której pijany nieudacznik po wieczorze kawalerskim kumpla zaplątuje się na scenę ważnego wydarzenia.
Jest 28 kwietnia 2022 roku. Ów młodzian w krótkich spodenkach, Sam Bankman-Fried, jeszcze przez parę miesięcy będzie uznawany w Stanach za cudowne dziecko przedsiębiorczości. Jego wzlot i upadek to niesamowita historia, w której chcący poświęcić się działalności charytatywnej chłopak odkrywa metodę na zarabianie miliardów. Twierdzi, że zarabiał będzie tylko po to, żeby większość charytatywnie rozdać. Wkrótce, widząc łatwość, z jaką najlepsi na świecie inwestorzy dają mu jeszcze więcej pieniędzy, zamieni się jednak w leniwego i niezbyt dobrego oszusta.
To jednak nie tylko historia jak z filmu. Sejsmiczne fale po upadku giełdy FTX mogą na długo zachwiać Doliną Krzemową i systemem finansowania innowacyjności.
Żyła złota
Sam jest synem dwojga profesorów prawa z Uniwersytetu Stanforda: Josepha Bankmana oraz Barbary Fried. Wychowali go w duchu utylitaryzmu: ostateczną cenzurą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta