Strusie w purpurze
Chowanie głowy w piasek błędnie przypisuje się przerażonym strusiom. A przecież tak naprawdę czynią to polscy kościelni hierarchowie i przełożeni zakonni.
Oodwadze biskupów dzielnie sprzeciwiających się relatywizmowi, nihilizmowi, ideologii gender i innym potężnym zagrożeniom słyszę nieustannie. Oni, jak św. Jerzy, stają z odwagą przeciwko smokom współczesności i się z nimi mierzą. Tyle że w istocie te straszliwe istoty nie mogą w niczym zagrozić ich samopoczuciu, w niczym nie mogą zmienić sytuacji w kuriach i siedzibach biskupich, nie mogą nawet ich dotknąć (poza pohukiwaniami medialnymi w bańkach, w których biskupi i tak nie uczestniczą). Z perspektywy biskupów czy innych przełożonych nie ma się więc czego szczególnie bać. Można założyć zbroję i walczyć.
Gdy jednak na horyzoncie pojawia się realne zagrożenie, afera, która może zakłócić największą wartość w polskim Kościele, czyli kult świętego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta