W górach liczą na udany sezon
Wystartował sezon zimowy 2022/2023. Górale mają nadzieję, że choć ceny musiały wzrosnąć, to nie wystraszy to gości.
Inflacja nie odpuszcza. Ceny towarów i usług były w listopadzie o 17,5 proc. wyższe niż przed rokiem. A to pewnie nie koniec wzrostu, bo po nowym roku przestanie działać większość elementów tzw. tarcz antyinflacyjnych. Ekonomiści spodziewają się, że inflacja może przebić poziom 20 proc. A nawet jeśli tak się nie stanie, to wysokie zwyżki cen jeszcze długo będą pustoszyć budżety domowe.
To, co się dzieje, przekłada się także na wzrost cen za wyjazdy turystyczne. Mocno odczują to osoby, które w rozpoczętym właśnie sezonie zimowym planują wyjazdy świąteczno-noworoczne i na szkolne ferie zimowe. Wyższe rachunki za prąd i ogrzewanie podbiły ceny za noclegi w pensjonatach i hotelach. W górę poszły ceny posiłków w barach i restauracjach. Droższy będzie też sam dojazd, bo znacznie wyższe niż przed rokiem są ceny paliw. Więcej trzeba też zapłacić za karnety na wyciągach, przede wszystkim dlatego, że mocno wzrosły koszty przygotowania i utrzymania stoków narciarskich. Zdrożało paliwo do ratraków i prąd zużywany przez wyciągi i koleje narciarskie. Znacznie więcej niż przed rokiem kosztuje też sztuczne naśnieżanie stoków.
Mimo to górale liczą, że turyści nie zrezygnują z przyjazdów i przez całą zimę będą ich licznie odwiedzać. Na razie organizatorom wypoczynku w górach sprzyja aura.
Tatry
– Na Podhalu wszystko gotowe –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta