Estoński CIT: może być łatwiej i taniej
Jeśli spółka chce uiszczać podatek dopiero przy wypłacie dywidendy wspólnikom, powinna zmienić system rozliczeń z fiskusem. Najlepiej w styczniu.
Estoński CIT, czyli forma rozliczenia, w której podatek odprowadzamy dopiero przy wypłacie zysku, staje się coraz popularniejszy. Z przekazanych „Rzeczpospolitej” danych Ministerstwa Finansów z końca zeszłego roku wynika, że zdecydowało się na niego już ponad 8,6 tys. firm.
– To na pewno nie koniec, wielu przedsiębiorców interesuje się bowiem tą formą opodatkowania – mówi Bartosz Głowacki, doradca podatkowy i partner w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy. Podkreśla, że najlepszym momentem na jej wybór jest styczeń.
– Na estoński CIT można też przejść w trakcie roku, wtedy jednak musimy rozliczyć na normalnych zasadach pierwsze miesiące: zamknąć księgi, sporządzić sprawozdanie finansowe, wyliczyć i zapłacić podatek. Wybierając nową formułę na cały 2023 r., unikamy tej dodatkowej pracy. O swojej decyzji trzeba zawiadomić urząd skarbowy do końca stycznia – tłumaczy Bartosz Głowacki.
Przypomnijmy, że przepisy o estońskim CIT, zwanym w polskiej wersji ryczałtem od dochodów, obowiązują od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta