Olbrzym, któremu wszystko przychodzi bez trudu
NBA nie czekała tak na nikogo od czasu LeBrona Jamesa. Nie ma co się dziwić – Francuz Victor Wembanyama gra jak nikt przed nim.
W 2002 roku magazyn „Sports Illustrated” wydał numer z LeBronem Jamesem na okładce i podpisem „The Chosen One”, czyli „Wybraniec”. LeBron miał wtedy 18 lat, ale wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały, że zrobi wielką karierę. Teraz wróży się taką 19-letniemu Wembanyamie. Mówi się o nim i pisze, jakby już był gwiazdą NBA, a nie francuskiego klubu Metropolitans 92.
Jest chudy jak patyk, ma 221 cm wzrostu, waży 95 kg. Tym, którzy śledzą NBA nie od dziś, przypomina Manute Bola, który miał 231 cm. Taki wzrost sprawia, że nie trzeba się wysilać, żeby zablokować rywala albo zapakować piłkę do kosza, ale też wiele rzeczy utrudnia. Koszykarze podobnej postury zwykle po prostu czekają na podania pod kosz.
Ale nie Wembanyama, on nie musi czekać, po co miałby to robić, skoro...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta