HSW podwoi produkcję superhaubic
Ukraińcy twierdzą, że kraby są „nie do zajechania”: imponują celnością i odpornością na surowe frontowe warunki. Biją tym na głowę działa zachodnie. Huta musi zwiększyć tempo.
To dlatego wyrosła z przedwojennej tradycji COP artyleryjska Huta Stalowa Wola, która dziś zbroi obrońców Ukrainy w polskie dalekosiężne działa kal. 155 mm, ostro przyspiesza z inwestycjami.
Jan Szwedo, prezes podkarpackiej firmy artyleryjskiej, nie o wszystkim może mówić otwartym tekstem. Jeszcze w zeszłym roku – w końcu lata, gdy stalowowolskie kraby pomagały Ukraińcom odbijać Chersoń – szef HSW w żołnierskich słowach zapowiadał rozbudowę firmy. Dziś potwierdza: dostaliśmy w hucie dwa lata na to, by podwoić produkcję.
HSW – producent ciężkiej artylerii, dalekonośnych haubic i zautomatyzowanych moździerzy Rak, a wkrótce także dostawca bojowych wozów piechoty, samochodów pancernych i docelowy producent niszczycieli czołgów Ottokar-Brzoza – tuż przed wojną w Ukrainie zakończył wartą kilkadziesiąt milionów złotych gruntowną technologiczną modernizację przedsiębiorstwa.
Dziś te inwestycje okazują się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta