Słowo i prawda
Z rosnącym przerażeniem słucham tłumaczeń o polskim kontekście historycznym, o walce SB z Kościołem, która generowała strach i przez to usprawiedliwione było tuszowanie gwałtów.
Jan Paweł II. Od wielu dni próbuję uporządkować to, co rozsypane, wyprowadzić z chaosu przewodnią myśl, czyste uczucie, które mogę nazwać po prostu prawdą. Czytam, słucham, oglądam wypowiedzi osób, które mają coś do powiedzenia, i próbuję doszukać się słów, które by prawdzie odpowiadały. Im więcej słucham i czytam, tym częściej myślę o tym, że słów jest tutaj za dużo, że słowa mącą, przeinaczają, a prawda kryje się za nimi jak za szkłem.
Szczególnie słucham osób duchownych. Pięknie mówią. Nie widzę i nie słyszę choćby jednego znaku świadczącego o tym, że wiedzą, jaki czyn tak naprawdę jest omawiany, tuszowany, jakiego się dopuszczano. Czy słowo „pedofilia” oddaje ohydę samego aktu? Ilu z tych, którzy mówią o przestępstwie pedofilii, zadaje sobie trud ruszenia wyobraźni poza słowo? Jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta