Nie boję się prawdy o Janie Pawle II
Sprawy za daleko zaszły, by nadal trzymać pod kluczem kościelne archiwa. Ich nieudostępnianie historykom będzie służyć tylko tym, którzy stawiają tezy, że Kościół próbuje kryć prawdę, bo jest ona niewygodna dla postaci, które odgrywały w nim olbrzymią rolę. Również dla świętych. Rozmowa z Aleksandrem Hallem, historykiem i politykiem
Co powinien dziś robić konserwatysta: ważyć rację, bronić świętości i autorytetu Jana Pawła II czy dla dobra Kościoła dążyć do rozliczenia jego win i zaniechań?
Między tymi trzema postawami nie ma sprzeczności. Ważenie racji to obowiązek historyka i uczciwego publicysty. Z drugiej strony jestem święcie przekonany, że pełne odkrycie osoby i dzieła Jana Pawła II nie zmieni jego obrazu, nie zmieni jego oceny. I podtrzymuję to, co napisałem w „Rzeczpospolitej” jesienią 2020 r. w artykule „Jan Paweł II Wielki”. Tytuł, prawdę mówiąc, dała redakcja, ale rzeczywiście bardzo dobrze oddaje on przesłanie tego tekstu. I trzeci element to dążenie do prawdy, co oczywiście powiązane jest z ważeniem racji, bo wymaga rzetelnych studiów, krytyki źródeł, ale i wszechstronnego ich wykorzystania. A także odejścia od myślenia ahistorycznego, bo nie można oceniać poczynań ludzi z innych epok, stosując dzisiejsze standardy. Nasza wrażliwość zmienia się wraz z upływem czasu, ewolucją kultury i rozmaitymi modami. To powinno być dla nas oczywiste.
Ale czy naprawdę jest o co jeszcze walczyć? Memy z „rzułtym” papieżem to nie wymysł ostatnich lat. Od dawna Jan Paweł II młodym Polakom, a teraz już nawet tym w średnim wieku, kojarzy się z narzucanym siłą i przesłodzonym autorytetem. Papież został...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta