W esbeckiej sieci
Na podstawie dokumentów IPN nie da się postawić tezy, że kardynał Karol Wojtyła ukrywał za granicą księdza Bolesława Sadusia, który krzywdził dzieci. Nie ma w ogóle żadnej pewności co do tego, że ów duchowny był pedofilem.
Od blisko dwóch tygodni trwa w Polsce burzliwa debata dotycząca Jana Pawła II. Kluczowe pytanie brzmi: Czy jako metropolita krakowski roztaczał parasol ochronny nad sprawcami wykorzystywania seksualnego małoletnich czy nie? W tej emocjonalnej dyskusji uczestniczą publicyści, historycy, politycy. Część tych ostatnich wplotła przy okazji Jana Pawła II w kampanię wyborczą. Temat zszedł także pod strzechy. O tym, jak Karol Wojtyła podchodził do tematu wykorzystywania seksualnego małoletnich, rozmawia się przy stołach, na ulicach, w szkołach. Niejednokrotnie emocje sięgają zenitu.
Punktem wyjścia do tej debaty były nasze teksty w „Rzeczpospolitej” publikowane pod koniec 2022 r., w których opisaliśmy działania Wojtyły w odniesieniu do księży Eugeniusza Surgenta oraz Józefa Loranca. Naszym zdaniem prawidłowe, ale odmienne, wnioski wyciągnęli z tych historii Marcin Gutowski, autor reportażu „Franciszkańska 3”, który 6 marca został wyemitowany na antenie TVN 24, oraz Ekke Overbeek, holenderski dziennikarz, który wydał właśnie w Polsce książkę o Janie Pawle II. Wszyscy czterej czytaliśmy te same dokumenty, ale, co zadziwiające, jakoś nikt dotychczas nie powiedział publicznie „sprawdzam” i nie zajrzał do archiwów Instytutu Pamięci Narodowej – a jeśli nawet ktoś zajrzał, to nie wrzucił do tej debaty swojego kamyka. Szkoda....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta