Falklandy kontra Malwiny
40 lat po zakończeniu wojny o wyspy na południowym Atlantyku konflikt o nie znów się zaostrza. W cieniu walk w Ukrainie Argentyna postanowiła upomnieć się o archipelag, który uważa za swoje terytorium okupowane przez Brytyjczyków.
Gdy we wrześniu zeszłego roku pałac Buckingham ogłaszał śmierć 96-letniej królowej Elżbiety II, popularny argentyński dziennikarz Santiago Cueno właśnie prowadził swój autorski program telewizyjny. W pewnym momencie mężczyzna siedzący za białym stołem przyozdobionym w barwy narodowe zaczął klaskać i się śmiać. Podobnie zachowała się dwójka jego gości. „Głośne brawa dla szatana, który wreszcie postanowił ją zabrać!” – krzyknął Cueno. Następnie prezenter z kubełka z lodem stojącego obok niego wyjął butelkę szampana. „Ten stary worek zmarł” – powiedział, zaśmiewając się do rozpuku. Gdy nalewał sobie alkohol do kieliszka, krzyknął jeszcze: „ta stara su... odeszła na dobre!”. Na koniec dziennikarz wzniósł toast i zjadł jedną z kanapek leżących na stole.
Zachowanie Cueno, choć szokujące, jest wyrazem skrajnych antybrytyjskich resentymentów części argentyńskiego społeczeństwa. Od lat niezmiennie są one związane z niedużymi wyspami, które według Argentyńczyków Londyn odebrał im siłą.
Wcześniej niż później
Niewielki, smagany wiatrem skalisty archipelag o łącznej powierzchni 12 tys. km kw. leży na południowym Atlantyku – ok. 480 km od wybrzeży Argentyny. Zamieszkuje go na stałe niecałe 3,5 tys. mieszkańców, z których ponad 2 tys. żyje w stołecznym Port Stanley. Większość to potomkowie brytyjskich osadników, co wpływa na charakter wysp....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta