Wykorzystują prokuratorów w sprawach politycznych
W dużej mierze środowisko prokuratorskie nie zdało egzaminu z niezależności – mówi Jarosław Onyszczuk, prokurator ze Stowarzyszenia Lex Super Omnia.
Panie prokuratorze, Stowarzyszenie Lex Super Omnia, którego jest pan członkiem, przygotowało projekt nowej ustawy o prokuraturze, niezależnej prokuraturze. To znaczy, że obecnej nie uważacie za niezależną?
Nowa ustawa o prokuraturze jest nie tylko koniecznością, ale i wielkim wyzwaniem, które podjęło Stowarzyszenie Lex Super Omnia. Pomimo upływu ponad 30 lat od przemian ustrojowych prokuratura tkwi w poprzednim systemie z wieloma nieprzystającymi do dzisiejszych czasów oraz potrzeb rozwiązaniami ustrojowymi, strukturalnymi i organizacyjnymi, z absurdalnie interpretowanymi zasadami jej funkcjonowania oraz przekonaniem o wszechwładnej pozycji PG. To przekonanie zostało wykorzystane przez aktualną władzę, która na owej pozycji PG, zasadzie hierarchicznego podporządkowania oraz jednolitości prokuratury oparła zmiany ustrojowe w 2016 r., likwidując budowaną z trudem tzw. niezależność zewnętrzną prokuratury, w uproszczeniu rozumianą jako autonomia od władzy politycznej. Dzisiejsza prokuratura jest kwintesencją braku niezależności. Nie tylko bowiem została formalnie włączona w struktury władzy wykonawczej, ale przede wszystkim minister sprawiedliwości stał się „szefem” wszystkich prokuratorów, zyskując tak znaczące uprawnienia w sferze merytorycznej, organizacyjnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta