Bliżej nam do szympansów niż do AI
Jeżeli ogólna sztuczna inteligencja powstanie, to będzie na o tyle wyższym poziomie od nas, że możemy co najwyżej liczyć, iż nie będziemy dla niej istotni. Rozmowa z prof. Dariuszem Jemielniakiem, badaczem internetu
Na całym świecie trwa dyskusja o tym, czy i kogo rozwój sztucznej inteligencji pozbawi pracy. Czy przetrwamy, gdy sztuczna inteligencja zacznie zagarniać coraz więcej obszarów naszej aktywności zawodowej?
Trzeba sobie zadać pytanie, które zawody sztuczna inteligencja przetrzebi. Jeszcze dziesięć lat temu były takie przypuszczenia, że praca manualna będzie wykonywana przez roboty. Teraz mówi się o białych kołnierzykach. Jeżeli chodzi o pracę kelnerską czy pracę w zakładzie fryzjerskim, to raczej nieprędko będzie ona wykonywana przez sztuczną inteligencję. Te zawody wymagają umiejętności interpersonalnych, a tego jeszcze sztuczna inteligencja nie potrafi. Poza tym roboty kelnerskie są bardzo drogie. Tymczasem wśród białych kołnierzyków jest cała grupa pracowników, których wkład intelektualny nie jest duży. Jeżeli chodzi o tworzenie treści, sztuczna inteligencja może robić to samo równie składnie. Zatem to w tych zawodach ryzyko utraty pracy jest bardzo wysokie. Część dziennikarzy, influencerów, grafików, ludzi działających w internecie jest bardzo narażona na konkurencję ze strony sztucznej inteligencji. Za to ci, którzy ocaleją, będą łatwiej wykonywać swoje obowiązki i mieć więcej czasu na rzeczy niezwiązane z pracą. Sztuczna inteligencja koniec końców ma doprowadzić do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta