Samo dobro, absolutne zło i prawdziwe problemy
PiS i opozycja coraz częściej sprowadzają kampanię wyborczą do diabolizowania przeciwnika. Na tym tle propozycja referendum w sprawie uchodźców jest przynajmniej odbiciem rzeczywistego i poważnego sporu
Kiedy będą państwo czytali ten tekst, w weekend, rozegra się kolejne apokaliptyczne starcie między dobrem i złem. Mowa o konwencji rządzącego Prawa i Sprawiedliwości w Bogatyni oraz równoległym wiecu Donalda Tuska, całkiem blisko stamtąd, we Wrocławiu. Przy czym każda ze stron będzie widziała siebie w roli absolutnego dobra, a tę drugą w roli wszechogarniającej ciemności.
Strona rządowa złoży kolejne obietnice, pytanie, na ile wykonalne. Tusk będzie dźgał i prowokował rządzących najbardziej bezwzględnymi słowami. Obie strony bliskie są osiągnięcia głównego, można by rzec wspólnego celu: zdominowania sceny politycznej przez ich permanentny pojedynek. Lider Koalicji Obywatelskiej walczy o niekwestionowaną pozycję przywódcy opozycji. To dla niego sprawa politycznego życia i politycznej śmierci. Z kolei pewien polityk PiS wyznał autorowi niniejszego tekstu: – Pompowanie Tuska przez nas ustawicznym atakiem jest ryzykowne, ale to lider, z którym mimo wszystko możemy wygrać. Z kimś nowym byłoby to trudniejsze, może niewykonalne.
Kogo zamorduje Tusk?
Na razie jednak lider PO prze do przodu, raz za razem obwieszczając początek triumfalnego marszu. Nie uszczknął niczego Zjednoczonej Prawicy. Ale jak powiedział w Polsacie ekspert od sondaży Marcin Duma, on ma inny cel: zamordowanie Szymona Hołowni i Władysława...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta