Rozgrzeszenie zbrodniarza
Prezydent Syrii Baszar Asad, mimo potwornych zbrodni, jakich dokonał, po latach izolacji wraca na salony. Jego rehabilitacja to z jednej strony oznaka słabnącej pozycji Zachodu w regionie, a z drugiej ukłon w stronę dyktatorów takich jak Putin.
Dzisiaj mamy szansę na zmianę światowego porządku, który stał się zdominowany przez Zachód. […] To historyczny moment na przebudowanie naszych stosunków tak, by jak najmniej wpływał na nie Zachód” – podkreślał Baszar Asad, zwracając się do liderów państw arabskich siedzących w ogromnej sali konferencyjnej w saudyjskiej Dżeddzie. Syryjski dyktator wyglądał na odprężonego i zadowolonego z siebie. W pewnym momencie spojrzał na gospodarza spotkania, następcę saudyjskiego tronu księcia Mohammeda bin Salmana, i z pewnością siebie dodał, że ma nadzieję na to, że „to początek nowej fazy arabskiej solidarności oraz działań na rzecz pokoju w regionie, rozwoju oraz prosperity zamiast wojny i destrukcji”. Gdy zakończył przemówienie, większość przywódców krajów biorących udział w szczycie Ligi Państw Arabskich zaczęła klaskać. W ten sposób 19 maja 2023 roku, po 12 latach izolacji i ostracyzmu, syryjski dyktator, który utopił swój kraj we krwi, wrócił na polityczne salony. Rehabilitacja „rzeźnika z Damaszku” to nie tylko policzek dla tysięcy zabitych i milionów przesiedlonych Syryjczyków. Może ona nieść ze sobą także znacznie poważniejsze konsekwencje.
Korzyść z trzęsienia
Pierwszym arabskim krajem, który przełamał regionalną i międzynarodową...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta