Narkotyki Młynarskiego
To opowieść z cyklu: kiedy archeologia staje się sztuką. Ale jej bohaterem nie jest Indiana Jones tylko Jan Emil Młynarski.
To jest muzyczna propozycja dla ludzi z poczuciem humoru, więc pewnie nie będzie wśród nich domorosłych moralistów. Młynarski wydał właśnie płytę tematyczną z polskimi walcami i tangami z lat 30. osnutą wokół używek. Przede wszystkim narkotyków. Tytuły mówią (prawie) wszystko. „Haszysz”, „Kokaina”, „Morfina”, „Opium”, a do tego jeszcze „Mój smutek” duetu Jerzy Jurandot i Władysław Dan Daniłowski oraz „Alkohol i miłość”. Ten ostatni utwór jest zdecydowanie najweselszy. Choć podejrzewam, że Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych miałaby inne zdanie. „Dobrze jest pić wieczorem/ Gdy cała jest noc otworem/ Lepiej jeszcze/ Gdy smęt czy deszcze/ Ciebie w kleszcze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta