Pesymistów mniej niż optymistów
Ryzyko przedłużającej się stagnacji gospodarki byłoby dla RPP argumentem, aby poluzować politykę pieniężną, ale takich przewidywań ujawniono niewiele.
Przełom kwartałów to moment, gdy wiele zespołów analitycznych aktualizuje prognozy. Jednym z najciekawszych raportów z ostatnich dni był autorstwa ekonomistów z banku Pekao, którzy obniżyli swoje prognozy wzrostu PKB Polski z 0,9 proc. w 2023 r. i 3,1 proc. w 2024 r. do – odpowiednio – 0,4 i 2 proc. I dodali, że spodziewają się fali podobnych rewizji. Gdyby mieli rację, miałoby to implikacje dla gospodarki. Oczekiwania dotyczące skali ożywienia w polskiej gospodarce w kolejnych kwartałach wpływają bowiem na prognozy inflacji, te zaś kształtują przewidywania co do polityki pieniężnej. Rozpowszechniony pesymizm potęgowałby silną już teraz na rynku finansowym wiarę, że Rada Polityki Pieniężnej w najbliższych miesiącach rozpocznie obniżki stóp procentowych. To zaś z wyprzedzeniem oddziaływałoby na rynkowe stopy, np. WIBOR, z którym powiązane jest oprocentowanie kredytów.
Inflacja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta