Demokratyczna loża
Najszybciej w niedzielę do ćwierćfinału awansowali Jessica Pegula i Andriej Rublow. Czekanie na mecze Igi Świątek i Huberta Hurkacza nudy nie przyniosło.
Warto było oglądać pięć setów, jakie rozegrali na korcie centralnym Rublow i Aleksander Bublik. Rosjanie (jeden bez barw, drugi w barwach Kazachstanu) dali coś z klasyki – po dwóch setach dla Rublowa, przyszły dwa tie-breaki dla jego rywala, po drodze były piłki meczowe obronione przez grającego z talentem i niemałą nonszalancją Bublika. Zwyciężył 7:5, 6:3, 6:7 (6-8), 6:7 (5-7), 6:4 ten pierwszy, który tenis traktuje w pełni poważnie, więc była to opowieść z morałem.
Kort centralny bardzo lubi takie wydarzenia, to sól tenisa na trawie, jest o czym opowiadać znajomym i rodzinie oraz wszystkim innym, którzy nie mieli szczęścia kupić biletu na największy kort na Wyspach Brytyjskich.
Ukłonów już nie ma
Z boku działy się też interesujące rzeczy, wygrała bowiem czwarty mecz Jessica Pegula (Łesja Curenko uległa 1:6, 3:6), awansował do ćwierćfinału Roman Safiulin (pokonał Denisa Shapovalova), do 1/8 finału weszli Grigor Dimitrow, Madison Keys, Jiri Lehecka oraz małoletnia Mirra Andriejewa (rocznik 2007) z Krasnojarska, z której udanego debiutu (poprzez kwalifikacje) robi się już wielkie wydarzenie, być może słusznie, ale można mieć wrażenie, że to jeszcze nie jest młoda Maria Szarapowa. Jednym słowem na kortach działo się wiele, poza nimi też, bo Wimbledon dopiero jako całość, robi odpowiednie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta