Nagrodzone cierpienia
Raków Częstochowa, eliminując Karabach Agdam, zapewnił sobie fazę grupową któregoś z europejskich pucharów. Nadal walczy jednak o Ligę Mistrzów.
Środa w Baku była wyjątkowo upalna. Wieczorem, gdy Raków i Karabach wyszły na płytę Stadionu Olimpijskiego, termometry wskazywały 28 stopni, co przy wysokiej wilgotności sprawiało, że nawet siedzącym na trybunach koszule kleiły się do ciała. Wprawdzie miejscowi mówili, że jest znośnie, bo kilka lat temu odnotowano tu powyżej 46 stopni, ale dla szykujących się do meczu piłkarzy było to marną pociechą i – jak się okazało – miało wpływ na przebieg meczu.
Shamsaddin Abbasow, dyrektor informacyjny azerbejdżańskiego kanału telewizyjnego CBC Sport, był pewien awansu mistrza swojego kraju: – Jesteśmy przyzwyczajeni, że Karabach zawsze ma kiepski początek sezonu, potem łapie formę. Już w Częstochowie było widać, że zespół zaczyna dobrze wyglądać. Dzisiaj wygramy. Eliminowaliśmy już cztery polskie drużyny, z piątą też się uda, choć Raków to najlepsza z nich – przekonywał na trybunie prasowej przed pierwszym gwizdkiem.
Zaproszenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta